czwartek, 25 grudnia 2014

83. Wesołych Świąt



Życzę Wam Szczęśliwych, kojących,
przeżytych w zgodzie ze światem i z sobą samym,
pełnych życia i miłości
Świąt Bożego Narodzenia
oraz niesamowitego, niezapomnianego,
niepowtarzalnego Sylwestra.....

niedziela, 14 grudnia 2014

82. Jesienny komplecik dla dziewczynki

Puk puk dzyń dzyń :)
Czy jeszcze ktoś tu do mnie zagląda? Jeśli nie to wcale się Wam nie dziwię, bo strasznie Was zaniedbałam, blog obrósł pajęczyną, ostatni post z lipca - jest mi wstyd.
Już nic nie obiecuję, że się poprawię, że od dzisiaj post co dwa dni, jedynie będę się starać :)

Dzisiaj chciałam zaprezentować Wam komplet który tej jesieni wykonałam dla mojej córeczki. Z założenia miał być lekki, ażurowy i różowy :) I się udało. A że jesień w tym roku była cieplutka, nawet udało się go trochę ponosić. Zdjęcia zostały zrobione na początku długiego listopadowego weekendu - łapaliśmy ostatnie tego roku ciepłe promyki słońca nad morzem.

Moje dziecko jest bardzo oporne w kwestii fotografowania się i raczej niechętnie pozuje dlatego za modelkę robi kamień :)



MATERIAŁY:
WŁÓCZKA:   HIMALAYA EVERYDAY (100 g/250 m)  KOLOR - 70052  (biskupi)
                                                                       100% Akryl (nie mechaci się)
Szydełko:  5,00
Zużyłam cały motek i 0,250 km dopisuję do mojego licznika.

Co mogę powiedzieć o tej włóczce ? Ta włóczka w ogóle nie gryzie, idealna jest więc na dziecięce wyroby, w dotyku przypomina wręcz polar, jest naprawdę milutka. Do tego zgodnie z etykietą jest Anti - Pilling, więc nie powinny zrobić się na niej sfilcowane kuleczki. Jedyną jej wadą jest mała elastyczność co niestety daje się odczuć podczas użytkowania beretu. Jednak jej "sznurkowatość" powinna sprawdzić się w projektach, przy których zależy nam na tym, by włóczka zachowała swój fason, by się nie rozciągała oraz nie deformowała.

Inspiracją do zrobienia chusty był filmik autorstwa Aureli autorki bloga http://myszkaszara.blogspot.com/ znaleziony na You Tube
Natomiast Berecik zrobiłam dokładnie w ten sam sposób jak poprzedni, korzystając z japońskich schematów znalezionych w sieci.


Kasia: Naparstek sprawdza się w 100% i już wcale nie przeszkadza mi jego zgrzebność :)
Ewa-Handmade-Art: Sweter norweski robi się, tylko niestety bardzo wolno, ostatnio mam bardzo mało czasu i często sił na cokolwiek. Na tę chwilę kończę kadłubek, jeszcze rękawy i na pewno za jakiś czas go wam zaprezentuję :)
Agnes: Zawsze cieszą mnie takie komentarze, które świadczą o tym, że korzystacie z moich kursów. Zapraszam Cię Agnes na mój drugi blog, na którym też znajdziesz szydełkowe kursy. Mogę Cię zapewnić, że jak umiesz już zrobić słupek, to można powiedzieć, że umiesz już zrobić wszystko, teraz to już tylko kwestia wprawy i praktyki :) Powodzenia :)

czwartek, 3 lipca 2014

81. Sweter w norweskie wzory - cz.2

Mój "NORWEG" powstaje bardzo wolno i w wielkich bólach. Kolejny raz musiałam go pruć, na szczęście nie wszystko, a jedynie 20 rzędów, ale to i tak nie mało. Myślę, że był to już ostatni akt destrukcji, bo wszystko zaczyna mi się zazębiać (znaczy się wzór z liczbą oczek) i tak naprawdę, choć jestem na samym początku a przede mną wrabianie wzorów żakardowych, mogę powiedzieć, że wyszłam na prostą i teraz powinno być już z górki. Muszę tylko rzetelnie dziergać rządek po rządku.
W związku z tym, że w sumie na razie nie mam za bardzo co pokazać, post będzie poświęcony bardzo przydatnemu dziewiarskiemu narzędziu, który jest wręcz niezbędny przy wzorach żakardowych. Bynajmniej ja nie wyobrażam sobie by z niego nie korzystać.
Oto on - naparstek dziewiarski:

Źródło: Internet
 Źródło: Internet

Jak widać na załączonych powyżej obrazkach istnieją różne rodzaje takiego naparstka. Można je kupić w wielu sklepach internetowych. Cena waha się pomiędzy 10 a 16 zł. 
Ja na swój nie wydałam ani grosza, bo zrobiłam go sobie sama :) Oczywiście nie jest tak piękny jak te fabryczne, ale spełnia swoją funkcję, naprężania równo nitek, wyśmienicie, więc czego chcieć więcej. Jak będę miała trochę czasu to porządnie i równiutko nawinę go jeszcze raz, na razie musi taki zostać :)

                            





Poniżej zdjęcie archiwalne przedstawiające kilka rządków wykonanych przy pomocy mojego prymitywnego narzędzia.



Na koniec chciałbym serdecznie Wam podziękować  Nitki a Nitki, Berni SJ, Zeberko Art, Kasiu, Annette, Ewo Handmade Art, Nelo-Guga za cudowne komentarze pod postem z białym swetrem w tle :)

sobota, 5 kwietnia 2014

80. Biały sweterek ze srebrną nitką

Dzisiaj post z cyklu - "Wygrzebane z wora" :)
Szukając białej włóczki do projektu norweskiego znalazłam sweter, który wydziergałam w 2005 roku.
Taki luzak robiony w elementach a następnie zszywany.

MATERIAŁY:
WŁÓCZKA:   LUREX (czeska) (100 g/390 m)  KOLOR - 44197  (biały ze srebrną nitką)
                                                    93% akryl   7% efekt lurex
DRUTY:  Proste 3,50
Zużyłam 178 g włóczki a to 0,695 km co dopisuję do mojego licznika.

Nie wiem czy z wora trafi do mojej szafy - czy raczej jak to się u mnie w pracy mówi do koszalina :) jeszcze się zastanawiam. Krój i to jak leży na mnie jest okey jednak kolor po latach nie wygląda na biały, ale może to nie wina czasu, może taki był od początku, już sama nie wiem. I jak to zodiakalna waga ważę za i przeciw. I pewnie przez to moje niezdecydowanie będzie się poniewierał po chałupie jeszcze przez jakiś czas:
A wy co radzicie? :)

P.S. Musiałam spruć wszystkie rządki norweskiego swetra, ponieważ nie wiem jakim sposobem ale skręcił mi się a ja tego nie zauważyłam wcześniej. Nie było tego dużo bo koło 27 rzędów, ale żal roboty. Zaczynam więc dzierganie od początku, więc finał się oddala :(

Kasiu: Dzięki. Gdybyś potrzebowała jakiś wskazówek przy ewentualnym dzierganiu berecika - to daj znać, w miarę możliwości coś podpowiem.
Annette: Dziękuję serdecznie :)

niedziela, 23 marca 2014

79. Berecik dla małej damy

Nakręcona przez Munie na szydełkowanie, spontanicznie wydziergałam wiosenny berecik dla mojej Majeczki. Dziś miał premierę na spacerze.


Nie obyło się bez prucia, ponieważ dysponowałam tylko schematem z opisami po japońsku i szczerze powiedziawszy kompletnie nie wiedziałam, jakie berecik powinien mieć wymiary na poszczególnych etapach robótki, by potem obwód był idealny.
Wzór na berecik znalazłam na blogu "Dolce Vita" prowadzonym przez Dorotkę - polecam :)
Dla zainteresowanych link do schematu.



MATERIAŁY:
WŁÓCZKA:   Sirdar - Country Style (50g/155m)
                        KOLOR - różowy 45% akryl 40% nylon, 15% wełna
SZYDEŁKO  4,00 mm
Zużyłam cały motek i do mojego licznika dopisuję 0,155 km.

Włóczka darowana, więc jedyny koszt to poświęcony czas. Skład włóczki nie jest zbyt szlachetny ale mimo sztuczności broni się. Ogólnie jest sztywna, ale nie podgryza.
Mam w planach zrobić kolejną, z bardziej naturalnych włókien, przyjaznych dziecku.

I jeszcze ostatnie zdjęcie - berecik w trakcie dziergania.



Na koniec zapraszam Was jeszcze na mój drugi blog, gdzie przygotowałam post z tutorialem, w jaki sposób wydziergać OWL GRANNT SQUARE

Dziękuję za każdy ślad obecności pozostawianym pod moimi postami :)
Aureliomyszkoszara: Dziękuję za komplementy dla sweterka :)
Wiolu B: Ta kartka jak tylko się wyłoniła z koperty po prostu mnie zachwyciła. Zobaczyłam oczami wyobraźni ten wzór nie tylko wydziergany ale również wyhaftowany xxx.
Kasiu: Będą szarości, ja też się nie mogę doczekać, trochę się oczywiście rozpraszam wszystkim dookoła, zresztą jak widać na załączonym obrazku, ale mam nadzieję, że szybko skończę.
Muniu: Dzięki za inspirację do chwycenia szydełka :)
Deilephila: Trzymaj kciuki mocno, będzie mi potrzebne takie wsparcie. :)

poniedziałek, 10 marca 2014

78. Sweter w norweskie wzory - cz.1

Moje wielkie noworoczne postanowienie jest takie, by zdecydowanie bardziej dopieścić "Różowy Kłębuszek". Mam nadzieję, że uda mi się zamieszczać zdecydowanie więcej postów, co oczywiście będzie związane ze wzmożoną aktywnością w sferze dziergania elementów garderoby dla mnie lub moich domowników. Jest już co prawda marzec i nie mogę napisać "Na dobry początek roku :) napiszę więc po prostu, że właśnie wrzuciłam na druty szarości. Planuję wydziergać dla siebie sweter w norweskie wzory. 


Będzie to raglan, dziergany od góry. Planu jak ma wyglądać do końca jeszcze nie mam, jedynie zarys. Rozkład wzorów będę układać w trakcie dziergania. Inspiracją jest kartka świąteczna, którą otrzymaliśmy w pracy od jednego z naszych kontrahentów. Poniżej jej ksero:


Trzymajcie kciuki za szybki finał :)

Dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem. Sweterek Mai będzie jednak uszlachetniony o szlufki i pasek, jak zrobię to oczywiście pokażę Wam na blogu.

Trikado: Dziękuję :) Mam nadzieję, moja mała trochę podrosła i zrobiła się kapryśna w strefie mody, czasem jak się uprze to nie ma zmiłuj, muszę ją na wiosnę wziąć z zaskoczenia i ubrać, mam nadzieję, że zaakceptuje ten sweterek.
Dom na początku świata: Szczegóły dotyczące serduszka znajdziesz w tym poście.
Ewo Handmade-Art: Dzięki :) Maja ślicznie w nim wygląda, mam nadzieje, że uda mi się jej pstryknąć zdjęcie w plenerze i Wam pokazać.
Annette, Lacrimo, Kokotku, Edyto: Dziękuję za miłe słowa :)

Dziękuję za anonimowe komentarze pod postem z kursem na kwiatek, miło jest wiedzieć, że ktoś skorzystał i że cieszy się pierwszym kwiatkiem własnej roboty :) Zaglądajcie, zapraszam, postaram się w najbliższym czasie przygotować jakiś mini kursik. Mam juz nawet w głowie temat :)


niedziela, 12 stycznia 2014

77. Sweter dla córeczki cz.3 ostatnia oraz podsumowanie roku 2013

Witajcie :)
Rok 2013 nie obfitował u mnie w dziewiarskie projekty. Mało się niestety działo w tym temacie na moim blogu i podsumowanie starego roku nie wypada zbyt imponująco.
Największym projektem w 2013 roku był mój autorski projekt "Sweter dla Mai", który zaczęłam dziergać w marcu :) Trochę to trwało ale w końcu jest gotowy.
Nie wiem czy pamiętacie, ale miałam konkretny plan na jego wykonanie. Przede wszystkim połączyłam ze sobą dwie nitki: akrylową oraz bawełnianą, by sweter był ciepły, ale za razem oddychający, naturalny. Myślę, że eksperyment się udał i będzie spełniał obie te funkcje, jedynym mankamentem jest to, że podwójna nitka, dodanie bawełny podniosło znacznie ciężar swetra. Jego waga to prawie 0,5 kg.
Ponadto chciałam by rósł wraz z dzieckiem, stąd dłuższe regulowane rękawy. Kolejnym warunkiem była długość swetra, marzył mi się taki a'la płaszczyk, ze szlufkami i paskiem. Jeżeli chodzi o długość to plan wykonany, sweter sięga Mai tuż przed kolana, niestety skończyła się brzoskwiniowa włóczka płaszczyk jest ale bez szlufek i paska. Brzoskwiniowa nitka skończyła mi się już na etapie wykańczania kołnierza, stąd też ten jeden kolor, ale to okazało się akurat atrakcyjne :) Nawet myślę o dorobieniu paska właśnie w tym jasnym kolorze, może to dobrze wyglądać.
Reasumując plan został wykonany w 99% - jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. Jestem ciekawa czy Wam też się spodoba?
Tak prezentuje się z przodu:

A tak wygląda tył:



Kiedy zaczynałam dziergać sweter w marcu moja córeczka była zdecydowanie mniejsza, stąd taka szeroka plisa, dzięki której ostateczny rozmiar swetra jest większy od zamierzonego.

Jeszcze kilka zbliżeń poszczególnych elementów:





MATERIAŁY:
WŁÓCZKA:   SONATA (50g/147m)  KOLOR - brzoskwiniowy  70% bawełna 30% wiskoza
                         ???                                 KOLOR - kremowy  100% akryl
DRUTY:  KP 4,00
Zużyłam 0,50  kg włóczki co daje 1,470 km co dopisuję do mojego licznika.

Na koniec małe podsumowanie ubiegłego roku, oto co jeszcze udało mi się wydziergać:




                


Dziękuję za Wasze komentarze, za wspólny rok i życzę nam wszystkim by 2014 był bardzo twórczy, by czas płynął wolniej i na wszystko co sobie zaplanujemy go starczyło :)

Mario i Olu: Nie ma za co :) Co róż pojawiają się jakieś nowinki i trzeba się nimi dzielić.
Kasiu: Mi zdarzyło się zapomnieć, że zadałam gdzieś pytanie :) Dlatego ta funkcja jest dla mnie dobra, choć mogłaby być udoskonalona o to, że dostajemy tylko odpowiedź, a nie kolejne komentarze pozostawiane przez inne osoby. Kiedy po naszym komentarzu spływa ich około 100 zaczyna być to uciążliwe.
JolaWu: Cieszę się, że zwróciłam Twoją uwagę na tę nową funkcję, niestety ma wady, które słusznie zauważyła Annette.
Annette: Zgadzam się z Tobą całkowicie, jak słusznie zauważyłaś to wadą tej funkcji jest zalewanie poczty komentarzami innych osób. Jestem dobrej myśli, że zostanie to przez zespół blogera udoskonalone. Zobacz, niedawno w sumie wprowadzono funkcję odpowiedź, potem te powiadomienia, wszystko jest więc na dobrej drodze :)