sobota, 27 października 2012

62. Wyciągnięte z szafy

Jestem w trakcie porządkowania moich dość sporych zapasów włóczkowych, wytargałam reklamówki i pudełka pełne motków i przeglądam czym dysponuję. Do tej pory miałam taki system, że włóczki układałam kolorami, teraz postanowiłam to zmienić i segreguję je wg rodzaju i grubości. Chyba to lepszy sposób, szczególnie, że planuję zabrać się w końcu za zrobienie szydełkowego kocyka z elementów i wykorzystać do tego resztki.
Podczas przerzucania kilogramów włóczek natrafiłam na sweterek, który zrobiłam w 2005 roku, wydziergany metodą klasyczną w raglan,  z 4 elementów robionych od dołu, tradycyjnie zszywany.


MATERIAŁY:
WŁÓCZKA:   TĘCZA (100g/300m)
                        KOLOR - D166  100% akryl 
DRUTY: 3,50
Zużyłam 2,23 motka i do mojego licznika dopisuję 669 m.

Zdjęcia robione dzisiaj podczas popołudniowego spaceru, w pobliskiej Puszczy Bukowej.





Czy nie macie wrażenie, że wygląda niczym z pokazu MIU MIU (zdjęcie poniżej) , tylko kolorystyka inna :)


10 komentarzy:

  1. Faktycznie jak z wybiegu Miu Miu :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ps. Piękna jesień u CIebie. W Białymstoku pada śnieg...

    OdpowiedzUsuń
  3. No rzeczywiście jak z pokazu...tylko u Ciebie ładniejsza modelka, fajniejsze kolorki i super tło:)
    U mnie śnieg pada, prawie cały dzień. Pozdrawiam cieplutko:) miłej niedzieli:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny sweterek i sesja zdjęciowa w uroczym plenerze :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taaa zawsze gdy staram się ogarnąć moje zbiory odkrywam cuda...
    Tobie też się udało:):):)
    Czekam na kocyk.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie, faktycznie jak Miu Miu! A w stolicy śnieg...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ocho, tylko zaczęłam przeglądać Twój blog, a już wim, że zostaniemy razem na dłużej :-) Dopisuję Cię do swojej bloglisty i będę oglądać z przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń