Choć dziergam od dzieciństwa to muszę przyznać, że najwięcej nauczyłam się przez ostatnie 4 lata w blogowym świecie. I nie chodzi mi tu o wzory, czy te strukturalne czy też wrabiane, ale o samą technikę. Najpierw dzięki Wam "przesiadłam się" z drutów prostych na druty na żyłce i stałam się szczęśliwą posiadaczką kompletu drutów KP. To było tak jakbym całe życie miała malucha i nagle przesiadła się do mercedesa. Potem zaczęłam poznawać możliwości jakie dają te druty. Zaczęłam dziergać od góry metodą bezszwową, poznałam magic loop i się do tej metody przekonałam, a teraz robiąc sweter dla moje córeczki, dziergam dwa rękawy równocześnie.
Dziękuję dziewczyny, że dzielicie się swoją wiedzą z innymi :)
Mało mnie w tym roku na Różowym Kłębuszku, ale mimo to coś tam cały czas się dzieje na zapleczu :) Wkrótce zaprezentuję Wam sweterek dla Mai, mojego pomysłu. Poniżej mała zajawka. Zdjęcie jest już trochę nieaktualne, bo rękawy są już skończone. Pozostała mi jeszcze plisa na guziki, kołnierz i jak starczy włóczki pasek i szlufki.
Włóczki Warmii: Nie ma za co. Mam nadzieję, że post okaże się przydatny w praktyce. Kiedy zapasy włóczek są większe trochę trudno jest zapanować na nimi :)
Aniam1009: Ja podobnie przechowuję kordonki, też w pudełku jest kolorowo. Cieszę się, że post okazał się pomocny.
Anonimie: Wszystko co miałam do powiedzenia w tym temacie już powiedziałam, proponuję przeczytać dokładnie całą dyskusję.
Sweterek będzie piękny ,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam serdecznie :-)
A ja nigdy nie prowadziłam malucha, mercedesa zresztą też nie :(
OdpowiedzUsuńzapowiada się uroczo :)
OdpowiedzUsuńCudny kolorek i moja najukochańsza metoda od góry:)
OdpowiedzUsuńBlogosfera to nieprzebrane źródło wiedzy :) Czyli niedługo będzie można podziwiać gotowy sweterek ? :)
OdpowiedzUsuńChylę czoła zahaczając o podłogę :P :D Z ledwością ogarniam jeden badyl od szydełka a TY dziergasz takie cuda na dwóch, że ja tego nigdy się nie nauczę...
OdpowiedzUsuń